Nawałnica, która w nocy z czwartu na piątek przeszła nad naszym regionem odcisnęła swoje piętno także na terenach położonych nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Ucierpiały między innymi jachty zacumowane przy kei.
– Wiało bardzo mocno. Na naszej stacji meteorologicznej, która jest zainstalowana na terenie mariny odnotowano w nocy wiatr o sile prawie 50 węzłów. A więc prawie 10 w skali Beauforta. Fala musiał więc być naprawdę duża – mówi Janusz Bobula, prezes Jacht Klubu Kotwica, zarządcy stanicy wodniackiej nad jeziorem. – Kilka jachtów jest zniszczonych. Kilka powywracanych, pourywanych z kei. Są pourywane liny, cumy, poniszczone burty, połamane maszty. Jest tego sporo. Troszkę uszkodzona jest też prawa nitka pomostu. Powyrywane są dolane zabezpieczenia, czyli takie drewniane belki wzmacniające jego konstrukcję, zlokalizowane pomiędzy betonowymi pływakami. Sam huraganowy wiatr nie jest przyczyną tych zniszczeń. Przyczyną są fale, które w takich warunkach sięgają wysokości nawet półtora metra. Ich kumulacja jest przy tym brzegu, na pomostach. One dosłownie tańczą na wodzie, jak zapałki. Prędzej czy później przystań musi zostać przed tym zabezpieczona. Musi zostać usypany lub wybudowany inną metodą falochron.
Poniżej możecie zobaczyć zdjecia znad jeziora.
Wiatr przewrócił jedną z palm stojących przy wjeździe nad jezioro…
Łosie w Tarnobrzegu! Na wiślanym wale – pomiędzy jeziorem, a rzeką! [WIDEO]
Studiuj w Tarnobrzegu – w jednej z najlepszych uczelni niepublicznych w kraju!
Pingback: Agencja Eventów Historycznych "Sarmata" zaprasza na żywe lekcje historii [MIASTO] - tarnobrzeskie.eu